Ranyjulek! Nie prezentowałem jeszcze pleneru Dżoanny & Adama! Troszkę zajęty byłem – rozmyślałem nad czymś, w czym będę mógł oddawać zdjęcia poza tymi, co w fotoalbumie lub albumie. Chodzi o to, żeby oddawać komplet lub komplecik – w zależności od ?pakietu” (nie przepadam za tym słowem, więc go raczę cudzysłowem) ślubnego. Bardziej chodzi o pokazanie, jak one mają wyglądać po wywołaniu we własnym zakresie. Zdarzają się różne fotolaby, które czasem powinno się ominąć szerokim łukiem.
I pracowałem również nad passepartout. Właściwie na naszym lokalnym rynku, jest to „terra leones”, czyli ziemia niczyja i nieznana. A szkoda, bo efekt jest prosty i elegancki zarazem. Anyway [przypomniało mi się, że plener miał być w całościówce, ale nie zapisałem odnośników i musiałbym je jeszcze raz wpisywać…). Plener bardzo warszawski.
Zapraszam. Chronologia zachowana, wbrew pozorom. Wycieczka na plażę odbyła się o świcie („Kto rano wstaje…”), wieczorem wcześniej wędrówka po Warszawie (Praga i centrala dowodzenia PKP).
2 komentarze do“Joanna & Adam plener”
Tekstury – rewelacja!
zdjęcia są genialne , super :)